Współpraca z dietetykiem niestety w dalszym ciągu kojarzy się głównie z bezmyślnym wypełnianiem rozpisanego planu żywieniowego, postępowaniem według zasad, na które w ogóle nie mamy ochoty i szeregiem restrykcji, niemożliwych do wypełnienia po zakończeniu "diety". Wydaje nam się, że zaproponowane rozwiązania wywrócą nasz świat "do góry nogami". Dodatkowo będą wiązały się z dużymi nakładami finansowymi, godzinami spędzonymi w kuchni i kompletnie pozbawią uwielbianych i smakowitych produktów. Nic zatem dziwnego, że tak często bronimy się przed spotkaniem ze specjalistą z zakresu żywienia. Nikt przecież nie chce być niewolnikiem diety, ciągłego liczenia kalorii i spełniać reguł, które nijak mają się do rzeczywistości.
|